W wakacje porzuć książki i rozwiń skille komunikacyjne na planie filmowym.
Nikt nie tworzy lepszych scenariuszy filmowych niż dzieciaki i chyba nigdzie indziej tak swobodnie nie przychodzi im ćwiczenie swoich umiejętności. W zeszłym roku fabuła jednego z filmów toczyła się wokół rebelii plastikowych butelek. Czy udało im się zawładnąć Ziemią? Odpowiedź znają widzowie ‘Eco-Rescue’.
Na planie filmowym naturalnym jest to, że aktor powtarza swoje kwestie milion razy. I zupełnie normalne jest to, że się myli, więc z czasem stres opada, a odwaga do mówienia zajmuje jego miejsce. Grupa skupia się na akcji sceny, na tym, aby ujęcie się udało, aby aktorzy reagowali adekwatnie. To wszystko wpływa bardzo korzystnie na możliwość przyswajania fraz. Ucząc się zdań na pamięć dajemy uczestnikom podwaliny do układania własnych wypowiedzi na ich podstawie.
Razem realizujemy cały projekt. Od pomysłu, przez przygotowania i realizację. Niejednokrotnie całą grupą musimy rozwiązać zagwozdki fabuły tak, aby utrzymywać ją na poziomie składu i sensu. Musimy poradzić sobie ze skomplikowanymi problemami, uwzględnić nasze zasoby, zaplanować wspólne działanie. Używać kreatywności w działaniu. Słowem: rozwijamy kompetencje przyszłości.
Ktoś trzyma kamerę, ktoś pilnuje dialogów, ktoś występuje. Jesteśmy różni, wolimy robić inne rzeczy, w innym natężeniu. Nasz projekt daje szanse na angażowanie się wg własnych potrzeb i talentów. Do tego jest to po prostu świetna forma spędzania wspólnego czasu. Wartość szczególnie cenna w naszym życiu, które ostatnio ciągnie się od lockdownu do lockdownu. Kto nie tęskni za wygłupami w gronie kolegów?
Autorem tekstu jest Janina Goleń – metodyczka Early Stage.